Nierzetelny wykonawca
Czytając inne blogi mam wrażenie, że większość ekip zasuwa jak mały motorek, biorąc za roboty śmieszne sumy. Pechowo nasz wykonawca wciąż ma opóźnienia, nie przedstawia na czas materiałów, które należy zakupić, baaa, to my przeliczamy po nocach materiał za niego, doszukuje się dodatkowych kosztów, nawet za zamknięty już i opłacony etap i nie dopilnowuje swoich obowiązków. To my musieliśmy dopilnować pielęgnacji betonu, który wykonawca miał w umowie, bo stwierdził, że przy 30 stopniowych upałach wystarczy jeden dzień podlewania. Zwykły laik wie, że trzeba intgensywnie nawilżać beton. Prośbę kierownika o przykrycie betonu folią przemilczał. Dowiedzieliśmy się o tym po fakcie. Nie wspomnę już o uszkodzeniach i interwencji mojego męża przy źle kładzionej kanalizacji, którą wykonawca zaczął kłaść wg starego niepoprawionego projektu. Wykonawca dziś naprawia uszkodzenia po wynajętej przez niego koparce. Po południu kontrola kierownika ... Póki co jesteśmy jednym wielkim kłębkiem nerwów.