BŁOGOSTAN - MIESZKAMY !!!
Od początku grudnia mieszkamy w nowym domu. To była szybka dezycja spowodowana ostatnią wolną sobotą w tym roku. W międzyczasie wprowadziła się do nas półroczna koteczka przygarnięta z domu tymczasowego.
Mimo, że warunki w domu nie odpowiadają standardom i pewnie jeszcze długo nie będą, jesteśmy szczęśliwi widząc się wieczorami. Półtora roku życia na dwa domy to zdecydowanie za długo. Przez długi tydzień zwozilśmy kartony z rzeczami zachomikowanymi na starym mieszkaniu, a przez kolejny wypakowywaliśmy nasz dobytek. Jeszcze nie wszystko zostało ogarnięte ponieważ nie mamy szaf, a część pomieszczeń jest jeszcze niewykończona, ale przestało mi to jakoś szczególnie przeszkadzać. I nawet fakt, że kot przebił nam nasz materac służący nam za kanapę nie spowodował furii u żadnego z nas. Życie stało się spokojniesze, dzieci śpią w osobnych pokojach i nie kłócą się o zabawki, porę wstawania, czy pójscia spać. Zaczęliśmy cieszyć się z małych rzeczy jak lustro w wc (które służy nam za łazienkę) czy telewizor, w którym na razie jest tylko 8 kanałów ;) Obecnie mąż ociepla wełną garaż, żeby ciepło nie uciekało z domu. Potem zaczniemy wykańczanie łazienki dzieci (w ktorej oprócz położonych dwóch płytek i podłączonej wanny, jest jedynie betonowa posadzka i wytynkowane ściany). Obecnie liczy się każdy grosz, w związku z czym funkcjonalność musimy przełożyc ponad wygląd i niektóre rzeczy będą musiały poczekać. Wkrótce napiszę więcej na temat funkcjonowania w nowym domu i wybranych rozwiązań.