Dziś trochę o kuchni. Póki co w kuchni brakuje lacobelu, oświetlenia, okapu, krzeseł (te które stoją pochodzą ze starego mieszkania - obecnie są cztery, ale w przyszłości będą trzy). Potrzebuję nowych dodatków, szczególnie chlebaka, który w starych kolorach aż razi po oczach. Myślę o jakimś białym albo stalowym. Naszym głównym problem jest brak zdecydowania ;) Nie możemy zdecydować się ani na żadne lampy, ani na krzesła. Najchętniej wpadłabym do KFC i wyniosła stamtąd krzesła najpewniej robione na zamówienie, drewniane ;) Idelnie by pasowały :) Znalazłam podobne u stolarza za 550zł :( Drogo. Wysłałam pierwsze zapytania o lacobel. Zaniemówiłam, bo wyceniono go na 3tyś zł ! Ja myślałam, że zmieszczę się w kilkuset złotych :( Jaki był koszt lacobelu w waszych kuchniach? Teraz myślę o pociągnięciu płyty drewnopodobnej nad blat. Pewnie byłoby taniej. Tylko czy to jest praktyczne rozwiązanie? Żałuję, że nie pociągnęliśmy farby choćby tymczasowo aż do blatu.
Trochę o funkcjonalności. Kuchnia w uzytkowaniu jest świetna. Nic w niej bym nie zmieniła. Szafka w rogu wisząca jest obnizona do 50cm powyżej blatu. Bałam się, że trochę za nisko. Ale jest idealnie. Wszyscy bez problemu sięgają po kawę czy herbatę (na górnej półce) czy szklankę (na dolnej). 6 letnia córka z podnóżka ikeowego również sięga do pierwszej półki ;) Wysokość mikrofali, która również znajduje się niżej niż się ją standardowo umieszcza również sprawdza się przy całej naszej rodzinie. Wszyscy mogą z niej skorzystać. Cargo 20cm przy zmywarce również zdaje egzamin. Zawiodłam się tylko na dozowniku na płyn do naczyń. Koszmarne dojście pod zlewozymwakiem. Elektrycznie otwierane drzwi pod zlewozmywakiem bomba. Szuflady 90cm i 100cm rewelacja. Zanim się wprowadziłam myślałam o kupowaniu stojaków na talerze, matach, podkładach, bo przecież wszystko się porozbija. Informuję, że nic takiego nie ma miejsca. W szufladach mam mnóstwo szklanych rzeczy i przy wysuwaniu nic nie przesuwa się nawet o milimetry. Długo szukałam idealnych wkładów na sztućce, tak aby dopasować je do tych szerokich szuflad. Przykładałam, przymierzałam, wybierałam i nic. I w końcu znalazłam na allegro wkłady docinane do szuflad blum (sklep melbo.pl). Są świetnej jakości i pasują co do milimetra, no i są tanie przede wszystkim. Serdecznie polecam. Wrzucam zdjęcia dla zobrazowania wielkości szuflad i wyglądu wkładów.
Szuflada 100cm (90cm nie posiada prawej przegródki)
Szuflada 90cm
Szafy gospodarcze są świetne, wysokości szuflad odpowiednie. Niestety korzystam na razie tylko z jednej szuflady, bo resztę zajmują ciuchy :( Nie dorobiliśmy się jeszcze szaf na ubrania.
Pokrótce o sprzęcie, który wybrałam:
- Lodówka BEKO GNE 114612 - świetny wybór, szerokie półki to jest to. Otwierając lodówkę zawsze uderza mnie zapach świeżości. Nie wiem czy to wynik blue light, jonizatora czy czego ale produkty długo zachowują świeżość. Świetny jest też pojemnik na lód. Kostki szybko się mrożą, łatwo wyjmują i można sobie ich całkiem sporo zrobić na zapas ;) Jedyne co mi przeszkadza to zamrażalnik, który nadal jest dla mnie zbyt mały, wąskie półki na drzwiach i szklane szyby, które wciąż wyglądają na zabrudzone.
- zmywarka BOSCH SMV 51E20EU - świetnie domywa, nawet przy najtaszych tabletkach, na naczyniach nigdy nie zostaje osad, co często zdarzało mi się w starym Siemensie, brak światełka również mi nie przeszkadza, nawet jeśli ją przez przypadek otworzę, to zawsze mogę ją zamknąć, a ona kontynuuje zmywanie, koszyk na sztućce mega wygodny, wyciągam w całości i niosę na drugi koniec kuchni
- Zlew Franke SID 651- nie jestem pewna czy jestem zadowolona z czarnego koloru ;) połowa komory dość często się przydaje do płukania owoców, ziemniaków
- płyta indukcyjna TEKA IRF 644 - jest świetna, bardzo przydaje się funkcja Power, która szybko podgrzewa wodę czy zupę kiedy tego potrzebujemy, slider jest średnio wygodny, ale można korzystać również z + i - ;) płyta automatycznie rozpoznaje wielkość naczyń, nie muszę przestawiać garnków, z małego oczka na duże i odwrotnie, totalnie mnie to teraz nie interesuje. Płyta ma zabezpieczenie i wyłańcza się automatycznie kiedy coś wykipi. Z tego względu nie można jej wycierać, kiedy się zachlapie podczas gotowania, do czego byłam przyzwyczajona, bo zaraz się wyłączy, a jednocześnie należy odczekać jakiś czas na ponowne jej załączenie. Do płyty indukcyjnej musiałam wymienić wszystkie patelnie i garnki. Zdecydowałam sie na ikeę 365+. Dla ciekawości dodam, że na płycie działają też garnki emaliowane. Nie musiałam więc kupować wielkich, najdroższych garnków. Czas grzania jest dokładnie taki sam jak w ikeowskich.
- piekarnik SAMSUNG BQ1D4T081 - cudowny. Technologia Dual Cook to strzał w dziesiątkę. Kiedy piekę coś małego korzystam tylko z jednej połowy piekarnika. Dual Cook okazał się niezastąpiony podczas świątecznego pieczenia pierników. Góra i dół chodziły niezależnie, dzięki czemu zaoszczędziłam mnóstwo czasu i nic mi się nie przypaliło, bo zarówno temperatura jak i czas pieczenia ustawiane są do każdej komory oddzielnie. To prawie tak jakbym zaopatrzyła się w dwa piekarniki.
Trzeba pamiętać, że pierwsze uruchomienie wiąże się ze strasznym smrodem w kuchni. Najlepiej zrobić to przed przeprowadzką !
- mikrofala SAMSUNG FW87SUST - w sumie korzystałam z niej bardzo mało, mam wrażenie że ma zbyt dużo funkcji, jakoś słabo grzeje, albo nie załapałam jeszcze jej działania ;) przy włożeniu dwóch naczyń, jedno z naczyń wywróciło mi się i całe mleko mi wypłynęło, co nigdy nie zdarzyło mi się podczas korzystania ze starej mikrfofali