Salon
Dziś wrzucam zdjęcia salonu. Po prawie dwóch miesiącach oczekiwania otrzymaliśmy wreszcie paczkę paneli, dzięki którym uzupełniliśmy dziurę przy kominku. Sklep, w którym robiliśmy zamówienie, mimo dużych problemów z ułożeniem paneli odmówił nam wymiany paneli na inne, musieliśmy więc radzić sobie z tym czym mamy. Powstało dużo odpadów i tym samym trzeba było dokupić paczkę. Panele, które przyszły co prawda miały ten sam wzór, ale inny odcień v-fugi. Sprzedawczyni próbowała nam z kolei wmówić, że cierpimy na daltonizm, więc zażyczyła sobie próbki starych paneli. Panel wysłałam jeszcze przed świętami priorytetem, ale sprzedawczyni się nie spieszyła. Mimo tych wszystkich problemów udało się w końcu zakończyć sprawę.
Zamówiliśmy pozostałą część drzwi wewnętrznych. Na początku lutego dojdą więc drzwi do wiatrołapu, garderoby i pokoju córki. Do zakupu pozostaną jeszcze tylko szklane drzwi do łazienki przy sypialni.
Komentarze