29.10.2014 Płytki wc
Data dodania: 2014-10-29
Zaczęliśmy kładzenie płytek w wc. Mąż położył całą podłogę i pierwsze rzędy płytek na ścianach. Podłączył stelaż i zrobił konstrukcję. Zaczęło się falstartem, bo trzeba było skuwać sześć położonych już płytek na podłodze. Trochę w tym moja wina, bo nie wzięłam pod uwagi, że przesunięcie płytek o 1,5cm to 3 cm różnicy na płytce i na tak małej powierzchni różnica widoczna jest gołym okiem. Potem mąż przyciął je źle na długość, bo źle rozrysował linie na ścianach. Konieczność nowego zamówienia leżała więc po obu stronach. Przynajmniej długo się nie dąsaliśmy na siebie ;)

Sprawdziliśmy działanie centralnego, podłączyliśmy syfon w zlewie w kuchni i puściliśmy wodę. Niesamowicie radosny widok. Zlew nie jest już bezużyteczny ;)
Sprzedawca drzwi zamówił już nową ościeżnicę na miejsce uszkodzonej. Pozostałe okazały się bez zarzutu. Chociaż jeden uczciwy sprzedawca.


Sprawdziliśmy działanie centralnego, podłączyliśmy syfon w zlewie w kuchni i puściliśmy wodę. Niesamowicie radosny widok. Zlew nie jest już bezużyteczny ;)
Sprzedawca drzwi zamówił już nową ościeżnicę na miejsce uszkodzonej. Pozostałe okazały się bez zarzutu. Chociaż jeden uczciwy sprzedawca.
Komentarze