06.10.2014 Parapety, inwazja myszy
Data dodania: 2014-10-07
W weekend odebraliśmy parapety. Są to parapety klinkierowe zespolone, ciut droższe od pojedynczych płytek, ale o ile mniej z nimi zachodu. Kolor brąz półmat. Udany zakup.
Przymiarka
Dotarły też zamówione panele i hiszpańskie płytki podłogowe, o których pisałam we wcześniejszej notce. Na szczęście w pełni nam odpowiadają.
Mąż zaczął malowanie gabinetu, wiatrołapu, sufitów w łazienkach, wykończył drzwi wejściowe, naprawił uszkodzoną rynnę straszącą od wiosny, poszpachlował kolejne dziury. Pomalowaliśmy ścianę widoczną z salonu na czekoladowy brąz, który miał się zgrać z brązową kanapą. Po przemyśleniach stwierdziliśmy jednak, że zakupimy kanapę w uniwersalnym szarym kolorze, a zamiast straszącego brązu, który wygląda teraz jak wielka ciemna plama wstawimy biało-czarną fototapetę. Brąz pozostał jedynie na suficie w wiatrołapie. Dałam się do niego przekonać architektce wnętrz i stwierdzam, że nie był to najszczęśliwszy pomysł. Miejmy nadzieję, że brązowe dodatki poprawią to wrażenie.
W domu inwazja myszy. Robi się chłodno i całe tałatajstwo ściąga z pól do naszego domu. Dziś mieliśmy cztery ofiary :(
Pod koniec września zamówiliśmy część drzwi wejściowych. Za jakieś dwa tygodnie powinny być na miejscu. Udało nam się przekonać sprzedawcę do zamówienia i opłacenia drzwi w dwóch ratach po umówionej cenie za komplet. Będzie to DRE Premium w kolorze dąb bielony ryfla. W pierwszej turze dotrą: drzwi do garażu, kotłowni, łazienki dzieci, wc, pokoju syna, gabinetu, sypialni. Przynajmniej na spokojnie będzie można skorzystać z toalety ;) O ile uda nam się ją na czas wykończyć ;) Z resztą będziemy musieli poczekać na przypływ gotówki. Na drugą turę zostają: drzwi do wiatrołapu, drzwi do sypialnianej łazienki, garderoby i pokoju córki.
Przymiarka
Dotarły też zamówione panele i hiszpańskie płytki podłogowe, o których pisałam we wcześniejszej notce. Na szczęście w pełni nam odpowiadają.
Mąż zaczął malowanie gabinetu, wiatrołapu, sufitów w łazienkach, wykończył drzwi wejściowe, naprawił uszkodzoną rynnę straszącą od wiosny, poszpachlował kolejne dziury. Pomalowaliśmy ścianę widoczną z salonu na czekoladowy brąz, który miał się zgrać z brązową kanapą. Po przemyśleniach stwierdziliśmy jednak, że zakupimy kanapę w uniwersalnym szarym kolorze, a zamiast straszącego brązu, który wygląda teraz jak wielka ciemna plama wstawimy biało-czarną fototapetę. Brąz pozostał jedynie na suficie w wiatrołapie. Dałam się do niego przekonać architektce wnętrz i stwierdzam, że nie był to najszczęśliwszy pomysł. Miejmy nadzieję, że brązowe dodatki poprawią to wrażenie.
W domu inwazja myszy. Robi się chłodno i całe tałatajstwo ściąga z pól do naszego domu. Dziś mieliśmy cztery ofiary :(
Pod koniec września zamówiliśmy część drzwi wejściowych. Za jakieś dwa tygodnie powinny być na miejscu. Udało nam się przekonać sprzedawcę do zamówienia i opłacenia drzwi w dwóch ratach po umówionej cenie za komplet. Będzie to DRE Premium w kolorze dąb bielony ryfla. W pierwszej turze dotrą: drzwi do garażu, kotłowni, łazienki dzieci, wc, pokoju syna, gabinetu, sypialni. Przynajmniej na spokojnie będzie można skorzystać z toalety ;) O ile uda nam się ją na czas wykończyć ;) Z resztą będziemy musieli poczekać na przypływ gotówki. Na drugą turę zostają: drzwi do wiatrołapu, drzwi do sypialnianej łazienki, garderoby i pokoju córki.