27.09.2013 Powoli ale do przodu
25.09.2013 dekarz skończył kładzenie łat pod dachówki. Niestety następnego dnia lało, więc zdążył zwinąć się do domu. Jesteśmy źli, bo wróci dopiero w poniedziałek, a dziś świeci piękne słońce. Mamy nadzieję, że w przyszłym tygodniu wyrobi się z położeniem dachówki :( Myśleliśmy, że do października skończy. Trochę czasu zajęły mu kolejne poprawki konstrukcji dachowej, komina. Roboty dużo, a człowiek jeden :( W tym tygodniu pracowł de facto trzy dni. Udało nam się zarezerwować 166 dachówek w starym kolorze. Miejmy nadzieję, że ten zapas wystarczy, bo jak już pisałam wcześniej najprawdopodbniej dachówek będzie za mało, a Creaton w tym czasie zdążył zmienić odcień dachówki. Jeżeli nie, trzeba będzie obdzwaniać kolejne hurtownie.
Dziś tj 27.09.2013 przyjechał po dwudniowej przerwie murarz. Otynkował garaż pod bramę, bo sprzedawca bramy stwierdził, że w przeciwnym wypadku jej nam nie wstawi.
Zaczął też murować brakującą część ścian zewnętrznych między tarasem a salonem.
Wszystkie ściany działowe póki co wymurowane są do połowy. Jestem zachwycona łazienką dzieci. Jest duża i przestronna.
Kotłownia i korytarz do pokojów dzieci
Kotłownia
Pokój synka
Garderoba, korytarz do pokoju córki
Garderoba
Przyjechał też koparkowy i obsypał dom z trzech stron. Dużo czasu mu to zajęło, mimo że mieszka prawie po sąsiedzku. Przyjechał po paru dniach kiedy zdążyło popadać. Totalnie rozmokła droga nie pozwoliła mi na obejście budynku i zrobienie zdjęć. Ale najważniejsze, że się udało. Ułatwi to kolejne prace. W poniedziałek mają pojawić się ekipy od bramy i okien. OBy tylko pogoda dopisała.